Źródło: banner reklamowy.pl

Pierwsza drużyna Królewskich wygrała treningową gierkę z Castillą 2:0. Zagrało w niej ośmiu piłkarzy dostępnych dla trenera z Tolosy.

Grupę zawodników z pierwszego zespołu tworzyli Asencio, Fran García, Ceballos, Trent i Álvaro Carreras, których selekcjonerzy pominęli z powodów sportowych. Do tego doszli Vinícius, Éder Militão i Rodrygo, którym nowy selekcjoner Brazylii, Carlo Ancelotti, wolał dać w tej wrześniowej przerwie odpoczynek.

Aby domknąć skład na gierkę, Xabi sięgnął po Cestero i Roberto Martína, zestawiając jedenastkę zdolną do rywalizacji z drużyną Arbeloi. Zgodnie z przewidywaniami, wygrał pierwszy zespół 2:0. Obie bramki zdobył Vinícius. Trafienia były efektowne: pierwsze po pewnym wykończeniu kontry po podaniu Frana Garcíi, drugie płaskim strzałem po dwóch zejściach do środka przy rogu pola karnego. Ten pojedynek pozwolił zawodnikom zachować meczowe czucie i nie tracić intensywności przed powrotem oficjalnych spotkań, które po przerwie znów będą bardzo wymagające, podkreśla AS.

Poza aspektem fizycznym trening miał też znaczenie taktyczne: trener z Tolosy mógł dalej dopracowywać automatyzmy – kluczowe, biorąc pod uwagę krótki, bo zaledwie 15-dniowy okres przygotowawczy. Xabi sprawdził również formę graczy, którzy do tej pory grali mniej. Fran García i Asencio, wraz z Alabą, to jedyni piłkarze Realu Madryt, którzy w tej edycji La Ligi nie zaliczyli jeszcze ani minuty.

Valdebebas po raz kolejny stało się laboratorium, w którym pierwszy zespół i Castilla zmierzyły się z pożytkiem dla obu stron. Dla canteranos starcie z zawodnikami światowego formatu było znakomitą lekcją. Dla reprezentantów, którzy zostali w Madrycie, był to idealny sposób, by w dniach bez ligi nie wypaść z rytmu rywalizacji, podsumowuje AS.

Źródło: RealMadryt.pl

Źródło: banner reklamowy.pl Pierwsza drużyna Królewskich wygrała treningową gierkę z Castillą 2:0. Zagrało w niej ośmiu piłkarzy dostępnych dla trenera z Tolosy. Grupę zawodników z pierwszego zespołu tworzyli Asencio, Fran García, Ceballos, Trent i Álvaro Carreras, których selekcjonerzy pominęli z powodów sportowych. Do tego doszli Vinícius, Éder Militão i Rodrygo, którym nowy selekcjoner Brazylii, Carlo Ancelotti, wolał dać w tej wrześniowej przerwie odpoczynek. Aby domknąć skład na gierkę, Xabi sięgnął po Cestero i Roberto Martína, zestawiając jedenastkę zdolną do rywalizacji z drużyną Arbeloi. Zgodnie z przewidywaniami, wygrał pierwszy zespół 2:0. Obie bramki zdobył Vinícius. Trafienia były efektowne: pierwsze po pewnym wykończeniu kontry po podaniu Frana Garcíi, drugie płaskim strzałem po dwóch zejściach do środka przy rogu pola karnego. Ten pojedynek pozwolił zawodnikom zachować meczowe czucie i nie tracić intensywności przed powrotem oficjalnych spotkań, które po przerwie znów będą bardzo wymagające, podkreśla AS. Poza aspektem fizycznym trening miał też znaczenie taktyczne: trener z Tolosy mógł dalej dopracowywać automatyzmy – kluczowe, biorąc pod uwagę krótki, bo zaledwie 15-dniowy okres przygotowawczy. Xabi sprawdził również formę graczy, którzy do tej pory grali mniej. Fran García i Asencio, wraz z Alabą, to jedyni piłkarze Realu Madryt, którzy w tej edycji La Ligi nie zaliczyli jeszcze ani minuty. Valdebebas po raz kolejny stało się laboratorium, w którym pierwszy zespół i Castilla zmierzyły się z pożytkiem dla obu stron. Dla canteranos starcie z zawodnikami światowego formatu było znakomitą lekcją. Dla reprezentantów, którzy zostali w Madrycie, był to idealny sposób, by w dniach bez ligi nie wypaść z rytmu rywalizacji, podsumowuje AS. Źródło: RealMadryt.pl
POLECANE WĄTKI
Ładowanie...
OSTATNIE KOMENTARZE
Ładowanie...
Zostań PRO
Wybierz pakiet odpowiedni dla Siebie