
Dzisiaj wielu piłkarzy wygląda jakby bali się grać.
Bez ryzyka, bez charakteru, bez liderów na boisku.
Wszystko musi być „czyste”, taktyczne, bez błędu — jakby bali się, że jeden zły ruch popsuje im karierę.
Gdzie się podziali goście, którzy krzyczeli na boisku, brali grę na siebie, grali z kontuzją i zostawiali serce?
Czy dzisiejsi piłkarze mają za miękkie charaktery, czy to po prostu inna era?
Bez ryzyka, bez charakteru, bez liderów na boisku.
Wszystko musi być „czyste”, taktyczne, bez błędu — jakby bali się, że jeden zły ruch popsuje im karierę.
Gdzie się podziali goście, którzy krzyczeli na boisku, brali grę na siebie, grali z kontuzją i zostawiali serce?
Czy dzisiejsi piłkarze mają za miękkie charaktery, czy to po prostu inna era?
Dzisiaj wielu piłkarzy wygląda jakby bali się grać.
Bez ryzyka, bez charakteru, bez liderów na boisku.
Wszystko musi być „czyste”, taktyczne, bez błędu — jakby bali się, że jeden zły ruch popsuje im karierę.
Gdzie się podziali goście, którzy krzyczeli na boisku, brali grę na siebie, grali z kontuzją i zostawiali serce?
Czy dzisiejsi piłkarze mają za miękkie charaktery, czy to po prostu inna era?