Przegraliśmy z Barceloną. Co dalej?

W nadchodzących dniach Florentino Pérez i José Ángel Sánchez będą rozmawiać z Ancelottim. Przeanalizują, co się stało i jakie środki należy podjąć, aby zmienić oblicze obecnej sytuacji.

 

 

 

Carlo Ancelotti nie chciał nikogo wytykać palcami. Tak właśnie jest i to się nie zmieni myślał trener, ale mecz z Barceloną wyraźnie pozostawia plame na honorze. W głowie Ancelottiego pojawia się jasna wiadomość. To nic innego, jak potrzeba wzmocnienia zespołu. Debata na temat trenera nastąpi później, wraz z końcem sezonu. Włochowi pozostał rok kontraktu , ale jak sam publicznie przyznał, kontrakty są przedmiotem dyskusji. Nikt nie mówi o drastycznej decyzji , ale wczorajsza dominacja na korzyść Barcelony wyrządziła wiele szkód na wizerunku.

 

To, co się wydarzyło wczoraj, było trudne, bardzo trudne. Wystarczyło, że spojrzy się na twarz Florentino Péreza podczas spotkania, było to wymowne . Teraz przyjdą dni refleksji, ale tempo rywalizacji nie pozwala nam myśleć o sytuacjach ekstremalnych, a raczej trzeba zapomnieć o tym co stało się wczorajszego wieczora. Spotkania na temat przyszłości odbędą się w następnych dniach, wczoraj wieczorem nie było na to czasu. Myślenie o Celcie i Pucharze, nawet jeśli tak mówiono zaraz po meczu, jest niemożliwe.

 

 

 

To niepowodzenie w meczach z Barceloną najbardziej bolą Florentino Pereza. Nie ma znaczenia, że to Superpuchar Hiszpanii. Gwizdy, które otrzymywał zarówno zespół, jak i on, były frustrujące. Nie chodzi o utratę tytułu, ale o to, w jaki sposób, a w tym sezonie Real Madryt zanotował już dwie bolesne porażki przeciwko Barcelonie. To niedopuszczalne.

 

 

 

Jeśli chodzi o kwestię wzmocnień (to jedyna rzecz, jaką według władz można teraz zrobić), to transfer prawego obrońcy zostanie poddany ponownej analizie . Pomysł Ancelottiego podczas ważnych meczów zakładał umieszczenie Valverde na prawej obronie, ale strata Urugwajczyka w środku pola zmusiła go do porzucenia tego początkowego pomysłu. To za duża strata, co było widać wczoraj po zejściu Vazqueza. Opcja ponownej próby podpisania kontraktu z Alexandrem Arnoldem jest ciągle aktywna. Zarząd będzie próbował.

 

 

 

Innym poważnym problemem jest środek obrony, gdzie brakuje obrońcy. Na tej pozycji przynajmniej do wczoraj, całkowicie wykluczone było pojawienie się nowego zawodnika. Rozwiązaniem może być akademia, jak doskonałe pokazał swoimi występami Asencio.

 

 

 

 

Artykuł Jose Felixa Diaza z Marki.

Like
Super
Zostań PRO
Wybierz pakiet odpowiedni dla Siebie
Czytaj więcej