📢Odnosimy zwycięstwo nad Gironą!

W ramach szesnastej kolejki LaLiga Girona podejmowała na swoim stadionie obecnych mistrzów Hiszpanii Real Madryt. Przyjezdna ekipa Carlo Ancelottiego pokonała 0:3 Gironę. Bramki zdobywali Jude Bellingham, Arda Guler i Kylian Mbappe.

⭐ Oceń zawodników po meczu Girona 0:3 Real Madryt ⭐

Spotkanie rozpoczęło się od wielu akcji Girony. Królewscy zostali stłamszeni przez gospodarzy. Okazje Girony były na szczęście Realu niezbyt groźne i prowadzące do czegokolwiek. Real Madryt nie istniał w pierwszych dwóch kwadransach. Girona dominowała na boisku, tworzyła sytuacje, w jakikolwiek sposób zagrażali bramce przyjezdnych. A Real? Przeszli przez te trzydzieści minut po prostu bokiem. Drużyna Ancelottiego nie tworzyła żadnych groźnych sytuacji, nie oddawali oni nawet istotnych strzałów. Brahim Diaz oddał pierwszy celny strzał w 34 minucie i wtedy Los Blancos zaczęli się budzić. Chwile później Jude Bellingham zamienił swój strzał na bramkę i wpisał się na listę strzelców. Real Madryt standardowo po strzeleniu bramki wycofał się i oddał piłkę gospodarzom. Do głosu znów zaczęli dochodzić podopieczni Michela. Nie wychodziło jednak nic z ich sytuacji. Pierwsza połowa była pod dyktandem Girony, Real Madryt dał o sobie znać tylko przez kilka minut. To jednak wystarczyło, aby do przerwy prowadzić. Druga połowa zaczęła się od niesamowitej akcji Mbappe, który będąc sam na sam nie trafił nawet w bramkę. Francuz przejął jednak piłkę ręką, ale to niedopuszczalne, żeby zrobić coś takiego. Chwilę później Tchouameni oddał strzał z główki, który został obroniony. W 55 minucie Arda Guler zamienił doskonałe podanie Bellinghama na bramkę! Królewscy podwyższyli prowadzenie. W 61 minucie spotkania Kylian Mbappe pokonał bramkarza gospodarzy i wpisał się na listę strzelców. Następny kwadrans przebiegał spokojnie, bez zbędnego szarżowania. Real Madryt grał piłką i czekał jak zareaguje Girona. Spotkanie odbyło się na spokojnym tempie. 

 

Można odnieść wrażenie, że Królewscy kolejny raz wyszli na murawę bez planu. Nie było widać chęci gry w jakikolwiek sposób. Kolejny raz indywidualności dały nam zwycięstwo. Tym razem dzięki Bellinghamowi, który zagrał doskonałe spotkanie. Nie może natomiast wyglądać tak gra Realu Madryt. Na doskonałą w tym sezonie Atalantę nie wystarczy taka dyspozycja. Musimy zagrać lepiej w następnym spotkaniu. Wynik jest zadowalający, ale co, gdy Bellingham nie będzie miał dnia? Co gdy Ruediger nie zagra jak Sergio Ramos w prime? Nie możemy polegać na kilku zawodnikach i liczyć, że damy tak radę cały sezon. Piłka nożna to sport drużynowy a nie indywidualny.

 

Kylian Mbappe w końcu z bramką, ale jego dyspozycja nie zadowala. Francuz musi zacząć grać lepiej. Oby przeciwko Atalancie zagrał tak jak tego chcemy. Bo kiedy jak nie z Atalantą? Pora na pobudkę.

 

Jude Bellingham zagrał świetnie! Anglik zdobył bramkę i dołożył do tego asystę. Ofensywny pomocnik Realu Madryt nadawał tempo gry Królewskich. Był dziś kluczową postacią dla swojego zespołu. Gdyby nie Angielski pomocnik to Real miałby dzisiaj kłopoty w ofensywie. Jude przeżywa ostatnio prześwietny okres. Oby jak najdłużej prezentował się tak jak dzisiaj. Real Madryt potrzebuje Bellinghama w takiej dyspozycji, szczególnie, gdy cała drużyna prezentuje się mocno przeciętnie.

Boisko z powodu urazów opuścili Ferland Mendy i Jude Bellingham. Nie wyglądało to na nic poważnego. Najprawdopodobniej zwykłe urazy mięśniowe.

W dzisiejszym spotkaniu Daniel Yanez zadebiutował w naszej drużynie. Jest to hiszpański napastnik z młodzieżowej drużyny Realu Madryt. Rocznik 2007.

 

 

Like
Super
Zostań PRO
Wybierz pakiet odpowiedni dla Siebie
Czytaj więcej